Gdy wywiad z tą wypowiedzią Andrzeja Dudy się ukazał, sam prezydent składał właśnie wyborcom obietnicę, że jego druga kadencja będzie inna niż pierwsza, bo w niej będzie odpowiadał tylko przed Bogiem, historią i narodem. Uważam, że przed Bogiem, historią i narodem głowa państwa odpowiada także w pierwszej kadencji, ale co bardziej bezkrytyczni zwolennicy prezydenta tłumaczyli mi, że Duda pierwszą musiał podporządkować reelekcji, a to wymagało dostosowania się do interesów partii, której poparcie (i pieniądze) były do wygrania kolejnej niezbędne. Na pewno jest to prawda, pytanie jednak, czy i jak bardzo w drugiej kadencji będzie chciał i potrafił wybić się na niepodległość.