Gracze rywalizują ze sobą na specjalnie zaprojektowanych arenach, położonych w miastach, lasach, wielkich fabrykach czy nawet wśród chmur. Starają się powalić rywali, a najlepiej w ogóle wyrzucić ich poza mapę. Teoretycznie nie jest to trudne, jednak podczas zabawy często tworzą się sojusze, które bywają zrywane w najbardziej zaskakujących momentach. W rezultacie sytuacja na placu boju jest dynamiczna i bez przerwy trzeba się pilnować, a także unikać niepotrzebnego ryzyka. „Beat Me!" zawiera też alternatywny tryb, w którym współpracuje się z innymi graczami podczas wojny z hordami przeciwników sterowanych przez sztuczną inteligencję.