Reklama

Joanna Szczepkowska: Rydzyk i magazyn kukieł

Oglądam i oglądam wystąpienie Tadeusza Rydzyka. Nie jestem w stanie pisać „ojciec". To forma zwyczajowa, ale też symboliczna. W tym znaczeniu to ktoś godny, żeby mu zaufać, ktoś prawy, z mocnym kręgosłupem.

Aktualizacja: 13.12.2020 22:56 Publikacja: 13.12.2020 00:01

Joanna Szczepkowska: Rydzyk i magazyn kukieł

Foto: Fotorzepa/ Marian Zubrzycki

Nie należę do rodziny Radia Maryja, ale należę do rodziny zawiedzionych i zdumionych. Ktoś, dla kogo wiara czy przynależność religijna jest fikcją, może nie mieć takich odczuć. Błędy, grzechy Kościoła są tylko potwierdzeniem jego obojętności czy niezgody. Dla mnie odsłanianie kolejnych zasłon jest bolesne. Obraz, który się zza nich wyłania, nie dotyczy teraz skandali obyczajowych ani też zmowy milczenia.

Oglądałam kilkakrotnie msze z okazji rocznicy Radia Maryja, próbując znaleźć na to odpowiednie określenie. Wreszcie przyszło samo. Kiedyś w ramach spektaklu potrzebowałam prawdziwej marionetki i tak znalazłam się w teatrze lalkowym, w magazynie z kukłami. To wstrząsający widok. Wielkie kukły zrobione na podobieństwo człowieka przebrane w różne szaty siedzą bezwolnie ze zwieszonymi głowami, pochylone jak żywi, ale jednak bez życia. Jedne mają w sobie coś z rezygnacji, inne patrzą cynicznie przed siebie, siedzą zatrzymane w pustym geście, któremu towarzyszą oczy bez wyrazu. Jeszcze inne z uśmiechem na zeskorupiałej twarzy.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Kino, które smakuje. Jak jedzenie na ekranie karmi zmysły i wyobraźnię
Plus Minus
Paul Cézanne w Prowansji: śladami mistrza nowoczesnego malarstwa
Plus Minus
„Piątka dla zwierząt” – ustawa, która wstrząsnęła PiS i wciąż dzieli polityków
Plus Minus
Syn Lwa Pandższiru: Talibowie to brutalna mniejszość
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Realizm Leona XIV
Reklama
Reklama