Była to jakby zapowiedź tragedii 11 września 2001 r. Trzecia wojna światowa, której jesteśmy świadkami, ma charakter wojny terrorystycznej. Z globalnego punktu widzenia jest to wojna cywilizacji, tocząca się w Iraku, w Afganistanie, na Bliskim Wschodzie, w Czeczenii.

Huntington twierdził, że wojny XVIII stulecia miały podłoże społeczno-klasowe, wojny XIX wieku wiązały się z formowaniem się narodów, w XX wieku miały oblicze ideologiczne (komunizm, faszyzm). Koniec XX stulecia to zderzenie cywilizacji. Huntington swój wywód mocno podbudowuje faktami. Pierwsze morderstwo popełnił Kain, zabijając swego brata Abla. Przykazanie: „Nie będziesz zabijał”, nigdy nie było szanowane. Krwawe starcia towarzyszą ludzkości przez dzieje.

Wojna na terenie byłej Jugosławii, stałe zatargi między Indiami a Pakistanem, wojna między Iranem i Irakiem, wojny w krajach Ameryki Łacińskiej, wojna domowa w Algierii, wojna plemion w Rwandzie – te wszystkie konflikty zbrojne mają swoje tło społeczno-klasowe, gospodarcze, ideologiczne, religijne i narodowe, chociaż występują w nich elementy konfliktu cywilizacji. Konflikt izraelsko-palestyński ma podłoże narodowe, etniczne i religijne.

Wojny XIX stulecia – wojna krymska, wojna secesyjna, wojna prusko-francuska oraz wojny XX wieku – pierwsza światowa, druga światowa, wojny w Indiach i w Chinach, w Afryce Północnej, mord dokonany na własnych obywatelach przez Rosję Stalina, wojna w Korei, pierwsza wojna w Zatoce Perskiej itd. – we wszystkich tych krwawych wydarzeniach możemy odnaleźć motywacje etniczne, religijne, klasowe i narodowe. Wszędzie tam występowało jednocześnie tło ideologiczne albo przynajmniej odbywały się one pod płaszczykiem ideologii. Widocznie właściwy człowiekowi pociąg do mordu wymaga uzasadnień. Mnie bliższy jest pogląd Thomasa Hobbesa, który mówił o naturalnym stanie wojny wszystkich ze wszystkimi. Niezależnie od tego zgadzam się z opinią, że Samuel P. Huntington jest jednym z największych filozofów ostatniego stulecia.