„Suburra” czyli dziki Rzym w oku kamery

Serial „Suburra" jest we Włoszech wielkim hitem. Po raz pierwszy od lat pokazuje stolicę Italii taką, jaką jest naprawdę, bez zbędnej stylizacji. Tutaj nic nie jest zmyślone ani przerysowane.

Publikacja: 28.08.2020 17:00

„Suburra” czyli dziki Rzym w oku kamery

Foto: materiały prasowe

Wyszedłem z domu i znalazłem się na planie filmowym. Dosłownie. Nie byłem tym specjalnie zdziwiony. W moich okolicach filmowcy pojawiają się regularnie. Włoscy reżyserzy lubią, jak bohaterowie ich opowieści mieszkają w tak zwanych normalnych dzielnicach, niekoniecznie na wyeksploatowanym Zatybrzu, tak bardzo ulubionym przez artystów z Ameryki.

Dlatego od czasu do czasu widać ich „karawany" nieopodal Muzeum MAXXI i słynnego Auditorium zaprojektowanym przez Renzo Piano, gdzie do niedawna regularnie pojawiał się z koncertami Ennio Morricone. Niedługo cały kompleks będzie nosił imię tego zmarłego niedawno kompozytora, albowiem jak powiedziała (całkiem słusznie zresztą) burmistrzyni miasta Virginia Raggi: „To był jego dom."

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Sztuczna inteligencja zabierze nam pracę
Plus Minus
„Samotność pól bawełnianych”: Być samotnym jak John Malkovich
Plus Minus
„Fenicki układ”: Filmowe oszustwo
Plus Minus
„Kaori”: Kryminał w świecie robotów
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Plus Minus
„Project Warlock II”: Palec nie schodzi z cyngla