Pamiętam żenujące artykuły na łamach tej gazety wyszydzające „weteranów" „S" jako takich, co to by chcieli nagród, parady zwycięstwa, którzy krytykują Okrągły Stół tylko dlatego, że się nie załapali. „Gazeta Wyborcza" była wtedy najbardziej opiniotwórczą gazetą, konkurującą chyba tylko z tygodnikiem „Nie" założonym i redagowanym przez przyjaciela Michnika – Jerzego Urbana.

Cały felieton w Plusie Minusie