Jedna z czołowych feministek publikuje tam obszerny list skierowany do mnie, ale „Gazeta" nie publikuje mojej odpowiedzi. Chcę zapytać „chłopaków z mojej kuchni", którzy dziś godzą się na blokowanie prawa do demokratycznej polemiki: jesteście dziś dziennikarzami wolności. Ale czy jesteście wolnymi dziennikarzami?
Po „Kropce nad i" z Moniką Olejnik na stronie internetowej tego programu pojawiło się bardzo dużo przychylnych mi komentarzy, ale potem je usunięto. Dwa dni po tej rozmowie Monika Olejnik niespodziewanie napisała do „Gazety Wyborczej" artykuł. Można było w nim przeczytać bardzo ostre słowa przeciwko mnie, można było przeczytać, że „skończyła się Joanna Szczepkowska".
A przecież nasza rozmowa robiła wrażenie przyjaznej. Dziennikarka uśmiechała się, potakiwała... Co się stało przez te dwa dni? Moniko, kto ci powiedział: „Za mało jej dowaliłaś"? Jesteś dziennikarką wolności, ale czy jesteś wolną dziennikarką?
Cały tekst w najbliższym wydaniu Plusa Minusa
Tu w sobotę można kupić elektroniczne wydanie „Rzeczpospolitej" z Plusem Minusem