Irena Lasota: Górski Karabach czyli historia nie toleruje niuansów

Jest chyba w naturze ludzkiej, że każdy chciałby zajmować stanowisko w każdej sprawie. I kiedy już zajmie to stanowisko, to lubi go bronić. Czy koronawirus istnieje czy nie; czy pilsner jest smaczniejszy od lagera; czy Trump jest lepszy dla Polski niż Biden; czy do bigosu dodaje się śliwki suszone czy nie? Takie podziały stanowią drożdże naszej aktywności intelektualnej i towarzyskiej. I tak możemy się kłócić, rozdzielać i łączyć w grupy, stowarzyszenia czy partie. A jeśli już jesteśmy przekonani, jak to się ostatnio coraz częściej zdarza, że historia jest po naszej stronie, to możemy sobie i oczy wydrapać.

Aktualizacja: 11.10.2020 14:17 Publikacja: 09.10.2020 18:00

Irena Lasota: Górski Karabach czyli historia nie toleruje niuansów

Foto: AFP

Często zarzewiem sporów bywa ignorancja, ogólna sympatia do czegoś czy kogoś lub po prostu brak niuansów. Mogłabym tu nawet dodać (zmyślony) cytat z Karola Marksa, oczywiście z „18 brumaire'a Ludwika Bonaparte", że „historia nie toleruje niuansów".

Od dwóch tygodni trwa wojna pomiędzy Armenią i Azerbejdżanem i różni moi znajomi zdążyli się już w tej sprawie podzielić. Jedni mówią o prawach człowieka, inni o agresorach, jeszcze inni o umowach międzynarodowych, a już wszyscy powołują się na historię.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”