Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 22.10.2020 15:31 Publikacja: 23.10.2020 11:00
W roku 1974 gra Mieszka I w filmie „Gniazdo”. Przypominał momentami Richarda Burtona czy Petera O’Toole’a
Foto: PAP/CAF/Witold Rozmysłowicz
Są tacy, którzy twierdzą, że Wojciech Pszoniak się na wielkiego aktora nie zapowiadał, ale i tacy, którzy uważają, że od wczesnego dzieciństwa wielka kariera była mu pisana – jak jego sąsiad z gliwickiej ulicy Arkońskiej, o kilka lat młodszy Adam Zagajewski. Obydwaj urodzili się we Lwowie, ale wygnani z rodzinnych stron zamieszkali w szarych i nudnych Gliwicach, gdzie nawet jeśli trafiali się inteligenci, to byli oni przedstawicielami tzw. inteligencji technicznej. Wyjątkiem wśród gliwickiej elity był zamieszkujący tam aż do połowy epoki gomułkowskiej Tadeusz Różewicz.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Ich nazwiska nie trafiały na okładki płyt, ale to oni ukształtowali dzisiejszy show-biznes.
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa” to gratka dla tych, którzy nie lubią współgraczy…
Chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról utrzymuje film na powierzchni, także w momentach potencjalnej monotonii.
Czasem największy horror zaczyna się wtedy, gdy przestajemy okłamywać samych siebie.
Współczesne kino częściej szuka empatii niż konfrontacji, ale wciąż uważam, że ta druga może być bardzo skuteczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas