Z otaczającego nas chaosu musimy jednak wydobywać jakieś większe całości, które pozwolą nam żyć z nadzieją, że droga, którą idziemy, nie jest gościńcem budowanym przez przygodnie napotykanych złoczyńców" – pisał Henryk Skwarczyński w jednym ze swych szkiców, w których tak umiejętnie potrafi związać doświadczenie podróży w najdalsze zakątki świata z polską historią i losem pisarza.
Właśnie otrzymaliśmy świetny wybór ze sporego już dorobku pisarza z La Grange zatytułowany „Szlachcic z Koluszek w Ameryce". Możemy więc znowu poczuć gorące powietrze nad sawanną, chłód Nilu czy zapach morza w okolicy japońskiej świętej wyspy Miyajima i po raz kolejny zadać sobie pytania: Na co chcesz sobie odpowiedzieć? Czego tu szukasz? Dokąd wiedzie ścieżka, na której się znalazłeś? Czy z własnej woli?. Dla tych zaś, którzy pisarstwa Skwarczyńskiego jeszcze nie znają, jest to znakomita możliwość początku przygody z prozą autora „Uczty głupców".