Reklama

Paweł Piskorski: PO nie wdepcze w ziemię PiS, to już widać

Nie ma szans na to, że jedna partia zwycięży drugą. PO nie wdepcze w ziemię PiS, to już widać. A jeżeli sytuacja się odwróci, PiS przejmie władzę i zacznie wykańczać Platformę, to ona będzie na tyle zdolna do walki, że prawdopodobnie wchłonie obecnych partnerów koalicyjnych i będzie osłabiona, ale przetrwa. Dopiero odejście któregoś z liderów coś zmieni - mówi Paweł Piskorski, przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego.

Publikacja: 11.04.2025 10:22

Idea PO-PiS-u narodziła się już w 2001 roku po wyborach wygranych przez lewicę – opowiada Paweł Pisk

Idea PO-PiS-u narodziła się już w 2001 roku po wyborach wygranych przez lewicę – opowiada Paweł Piskorski. Na zdjęciu podczas prezentacji plakatu Platformy Obywatelskiej z kampanii wyborczej z tego właśnie roku

Foto: Marek Zawadka/Reporter

W tym roku minie 20 lat od upadku projektu wspólnych rządów PO i PiS. Pan był wtedy ważnym działaczem PO. PO-PiS miał być pomysłem na odnowę moralną życia publicznego. Dziś partie, które miały uzdrowić życie publiczne, obrzucają się błotem. Jak to się stało?

Idea PO-PiS rodziła się w warunkach wielkiej dominacji lewicy po wyborach 2001 oraz po rozpadzie AWS i Unii Wolności. Na gruzach tych dwóch środowisk wyrosły Platforma Obywatelska i PiS. Obie partie odrzuciły dziedzictwo nieskutecznego – jak wtedy mówiono – rządu Jerzego Buzka i były w opozycji do potężnej i niezniszczalnej – jak się wtedy wydawało – lewicy.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Dorota Waśko-Czopnik: Od doktora Google’a do doktora AI
Plus Minus
Szkocki tytuł lordowski do kupienia za kilkadziesiąt funtów
Plus Minus
Białkowe szaleństwo. Jak moda na proteiny zawładnęła naszym menu
Plus Minus
„Cesarzowa Piotra” Kristiny Sabaliauskaitė. Bitwa o ciało carycy
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Wracajmy do tradycyjnych mediów. To nasza szansa
Reklama
Reklama