Reklama

„Wzgórze psów”. Każdy ma swój Zybork. Albo Twin Peaks

„Wzgórze psów” to kolejna po „Ślepnąc od świateł” ekranizacja powieści Jakuba Żulczyka. Tym razem nie jesteśmy w Warszawie, ale na prowincji, gdzie rządzą lokalne układziki i zmowa milczenia. Rządzi też mrok nie z tego świata.

Publikacja: 10.01.2025 16:16

„Wzgórze psów”. Każdy ma swój Zybork. Albo Twin Peaks

Foto: Netflix/mat.pras.

Jakub Żulczyk dobrze zna klimat polskiej prowincji. Urodził się na pograniczu warmińsko-mazurskim i na własne oczy obserwował rodzące się patologie systemu w Polsce B. Powieść „Wzgórze psów” została osadzona w mieście Zybork (dawna nazwa Jezioran), które jednak w netflixowej ekranizacji jest przeniesione na Śląsk. Problemy Warmii i Mazur można jak widać odnaleźć w innych rejonach Polski. Twórcy „Wzgórza psów” naprawdę dobrze je diagnozują.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Dorota Waśko-Czopnik: Od doktora Google’a do doktora AI
Plus Minus
Szkocki tytuł lordowski do kupienia za kilkadziesiąt funtów
Plus Minus
Białkowe szaleństwo. Jak moda na proteiny zawładnęła naszym menu
Plus Minus
„Cesarzowa Piotra” Kristiny Sabaliauskaitė. Bitwa o ciało carycy
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Wracajmy do tradycyjnych mediów. To nasza szansa
Reklama
Reklama