Już kilka minut po zakończeniu debaty między Donaldem Trumpem i Kamalą Harris wszyscy ją omawiali, osądzali i oceniali. Ja mam ten luksus, że też piszę zaraz po wyłączeniu telewizora, ale wiem, że mój felieton ukaże się dopiero za kilka dni, kiedy wszyscy będą mieli po uszy tej debaty i debaty na temat tej debaty. Więc mogę nie udawać obiektywizmu, mogę być w pełni subiektywna, nie muszę być ani symetryczna, ani nawet specjalnie mądra. Mędrcami są specjaliści od Ameryki w polskich mediach. Wszystko zawsze świetnie wiedzą i rozumieją i w odróżnieniu od mojej skromnej osoby nigdy nie mówią ani nie piszą, że czegoś nie wiedzą lub nie rozumieją. Mimo że często mają odmienne zdanie, rzadko się zdarza, by ze sobą polemizowali. Każdy wie swoje.