Reklama

„Rodzaje życzliwości”, czyli filmy mogą jeszcze być po prostu dobrą zabawą

Czarna komedia, absurd, demonstracyjnie fikcyjne fabuły. Dzięki filmom Yorgosa Lanthimosa, takim jak wchodzące właśnie do kin „Rodzaje życzliwości”, możemy poczuć smak surrealizmu. Czy jednak można jeszcze tworzyć filmy nieobciążone polityką?

Publikacja: 05.09.2024 14:28

Aktorzy błagają Yorgosa Lanthimosa, by znalazł dla nich rolę – właśnie dlatego, że trzeba będzie zag

Aktorzy błagają Yorgosa Lanthimosa, by znalazł dla nich rolę – właśnie dlatego, że trzeba będzie zagrać wycinanie sobie wątroby albo wybieranie dziecka na ofiarę. Na zdjęciu amerykańska aktorka Emma Stone i grecki reżyser w trakcie śniadania prasowego dla nominowanych do Oscara, 12 lutego 2024 r., Beverly Hills w Kalifornii

Foto: Valerie MACON/AFP

Pewien mężczyzna jest tak ściśle kontrolowany przez swojego szefa, że tamten reguluje nawet jego posiłki i zbliżenia z żoną oraz zabrania posiadania dzieci. Kiedy jednak szef żąda popełnienia zabójstwa, poddany postanawia mu się sprzeciwić. Policjantowi wydaje się, że jego żona, cudem ocalała z morskiej katastrofy, to tak naprawdę niedoskonały sobowtór przysłany, by go omamić. Postanawia więc sprawdzić, czy dublerkę będzie stać na ostateczne poświęcenie. Para sekciarzy poszukuje kobiety, która potrafi wskrzeszać zmarłych, by w prosektorium poddać ją ostatecznej próbie.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
„Bałtyk”: Czy warto było
Plus Minus
„Lucky Jack”: Trzy cytryny, cztery wiśnie
Plus Minus
„Lekarz w Himalajach”: Góry i medycyna
Plus Minus
„Obcy: Ziemia”: Satyra na kulturę start-upów
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Jacek Kopciński: Proza wożona pod siodłem
Reklama
Reklama