Nie ustają wysiłki wkręconych przez Krzysztofa Stanowskiego w nagranie z rzekomego kolegium Kanału Zero, na którym z jego ust pada: „Ziobry nie ruszamy”. Różnie sobie radzą ofiary pomysłowego, ale niewymagającego większego wysiłku żartu Stanowskiego. Zacieranie śladów poprzez kasowanie swoich wpisów, pocieszanie się, że się przynajmniej skompromitowali w doborowym towarzystwie czołowych dziennikarzy, ważnych polityków, Romana Giertycha i prokurator Ewy Wrzosek.
Trzeba przyznać, że Krzysztof Stanowski jest obecnie posiadaczem najbardziej imponującej kolekcji skalpów, a o stanie polskiego życia publicznego najlepiej świadczy fakt, że nie musiał się nawet wysilić. Wystarczyło zagrać na mentalnej słabości przeciwnika, który tak bardzo chciał zobaczyć w Stanowskim marionetkę Ziobry, że kupił od skompromitowanego kryminalisty coś, co nawet na pierwszy rzut oka nie wyglądało wiarygodnie.