Reklama

„Elden Ring: Shadow of the Erdtree”: Tylko dla twardzieli

Pora wrócić do świata „Elden Ring” i przelać trochę krwi. Cudzej.

Publikacja: 12.07.2024 17:00

„Elden Ring: Shadow of the Erdtree”: Tylko dla twardzieli

Foto: mat.pras.

Wydany dwa lata temu „Elden Ring” stanowił interesujące połączenie gry fabularnej ze zręcznościówką w stylu „Dark Souls”. Gracz przemierzał rozległy świat stworzony przez George’a R.R. Martina, autora „Gry o tron”, toczył walki i rozwiązywał zagadki. Wysoki poziom trudności odstręczał niektórych, ale zarazem przyczynił się do popularności tytułu. Każdy chciał zmierzyć się z tą produkcją „tylko dla twardzieli”.

„Shadow of the Erdtree”, płatne rozszerzenie oryginału, też stanowi wyzwanie. Dlatego przed zaangażowaniem się w nowe misje warto spędzić w świecie „Elden Ring” kilkadziesiąt godzin, przypomnieć sobie reguły, a przy okazji zbudować postać. Dopiero potem można ruszyć śladem Miquellii i zwiedzić Krainę Cieni. Niektóre jej zakamarki okażą się jeszcze bardziej niesamowite niż te z podstawowej wersji.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Szopy w natarciu”: Zwierzęta kontra cywilizacja
Plus Minus
„Przystanek Tworki”: Tworkowska rodzina
Plus Minus
„Dept. Q”: Policjant, który bał się złoczyńców
Plus Minus
„Pewnego razu w Paryżu”: Hołd dla miasta i wielkich nazwisk
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Plus Minus
„Survive the Island”: Między wulkanem a paszczą rekina
Reklama
Reklama