Niemiecki doktor Friedrich Ritter i jego pacjentka przyjaciółka Dore Strauch porzucili dotychczasowych partnerów i wyjechali z Berlina w lipcu 1929 r. Obładowani bagażem pokonali 8 tysięcy kilometrów, aby osiedlić się na jednej z wysp Galapagos. Pracowali bardzo ciężko, sadzili warzywa i owoce, hodowali zwierzęta. Ritter był obsesyjnym wyznawcą Nietzschego, wierzył, że brak wygód, trud i wegetariańska dieta to klucz do długiego i zdrowego życia. Ich samozwańczy wyjazd i spartańskie życie na wzór Robinsona Crusoe zaintrygowały opinię publiczną. Choć para myślała, że będą wiedli samotne życie, szybko na wyspę zaczęli docierać ciekawscy, gotowi spróbować podobnie jak oni życia w zgodzie z naturą.