Reklama
Rozwiń

Atak ze srebrnego globu

Wbrew międzynarodowym ustaleniom tereny na Księżycu nie tylko zostaną zawłaszczone przez tego, kto na nim wyląduje i będzie w stanie się na nim utrzymać, ale wydarzy się to względnie szybko. A potem zapewne posłużą w kosmicznej wojnie.

Publikacja: 22.03.2024 17:00

Atak ze srebrnego globu

Foto: swillklitch/AdobeStock

Kto obecnie przoduje w kosmosie? Kto szykuje się zająć miejsce lidera? Czy ewentualna zamiana miejsc odbędzie się w sposób pokojowy? Jak mogłaby przebiegać taka konfrontacja?

W poszukiwaniu odpowiedzi na te kwestie warto odwołać się do historii. Na progu ery kosmicznej dość szybko na czele znaleźli się Sowieci, ale Ameryka nie pozostawała daleko w tyle. Szok wywołany wystrzeleniem przez ZSRR pierwszego sztucznego satelity Ziemi w październiku 1957 roku nie był wywołany tylko zawiścią technologiczną, ale przede wszystkim zwykłą obawą przed zasięgiem sowieckich rakiet. Te same bowiem rakiety po niewielkich modyfikacjach mogły wystartować nie w kosmos, ale na kontynent amerykański, niosąc mu w prezencie głowice atomowe. Liderowanie przez Sowietów wyścigowi w kosmos umocniło się po wystrzeleniu na orbitę w kwietniu 1961 roku Jurija Gagarina jako pierwszego człowieka w dziejach ludzkości.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Nie powstrzymasz zalewu turystów, to przynajmniej na nich zarób
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
Rafał Chwedoruk: Ostatni atut Polski 2050 legł w gruzach
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Mój dług wdzięczności wobec Karola Nawrockiego
Plus Minus
Kataryna: Grok przypomniał, jacy naprawdę są politycy w dobrze skrojonych garniturach
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Zakaz wjazdu dla obcych? Czuwajmy, by nie wróciły demony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama