Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 26.11.2020 19:07 Publikacja: 27.11.2020 18:00
Foto: materiały prasowe
Tak to wygląda w głośnej powieści autorstwa Daphne du Maurier, a także w jej pierwszej i najsłynniejszej adaptacji, którą w 1940 r. zrealizował Alfred Hitchcock. Tak również, przynajmniej na papierze, mają się sprawy w najświeższej ekranizacji „Rebeki", wyreżyserowanej przez Bena Wheatleya, który w wywiadach wielokrotnie się zarzekał, że projekt nie jest remakiem, a próbą dostosowania materiału źródłowego do współczesności. Tym niemniej nie sposób oceniać tego filmu w oderwaniu od dzieła mistrza suspensu, które, swoją drogą, nie należy do najlepszych pozycji w jego bogatej filmografii.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Ich nazwiska nie trafiały na okładki płyt, ale to oni ukształtowali dzisiejszy show-biznes.
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa” to gratka dla tych, którzy nie lubią współgraczy…
Chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról utrzymuje film na powierzchni, także w momentach potencjalnej monotonii.
Czasem największy horror zaczyna się wtedy, gdy przestajemy okłamywać samych siebie.
Współczesne kino częściej szuka empatii niż konfrontacji, ale wciąż uważam, że ta druga może być bardzo skuteczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas