Plus Minus: Mieliśmy niedawno burzliwy protest rolników w Warszawie. W ruch poszły kostki brukowe, policja użyła gazu łzawiącego. Pamięta pan, kiedy ostatnio rolnicy tak mocno protestowali?
Wydaje mi się, że w latach 90. Przyczyną obecnych protestów jest głównie napływ żywności z Ukrainy. Ten problem zaczął być mocno odczuwalny już wiosną ubiegłego roku. Od tego czasu sytuacja ekonomiczna rolników jednak się znacznie pogorszyła, skoro te emocje tak eskalowały, choć wszystko wskazuje na to, że przed Sejmem doszło do prowokacji wobec rolników. Na dodatek nadchodzi okres wiosennych prac polowych, w tym siewów, i rolnicy nie bardzo wiedzą, co mają robić. Magazyny są pełne zboża, a jego ceny poleciały na łeb na szyję.