Literacka jesień w tym roku obrodziła książkami. Z przyjemnością zagłębiłam się w lekturę „Wiatrołomów” Roberta Małeckiego, który perypetiami pracowników bydgoskiego oddziału Archiwum X rozpoczął nową, intrygującą serię kryminalną. Z ekscytacją czekałam również na najnowszy tom przygód prokuratora Jakuba Kani zatytułowany „Kołysanka”. Autor, Maciej Siembieda, to piekielnie zdolny twórca o wiedzy, która mogłaby zawstydzić wielu historyków. W swoich powieściach z wirtuozerią splata literacką fikcję z historycznymi ciekawostkami. Pisze mądrze, dowcipnie i tak, że nie sposób książkę odłożyć. Niedawno do mojej biblioteczki trafił również kolejny tom o londyńskim detektywie Cormoranie Strike’u autorstwa J.K. Rowling piszącej pod pseudonimem Robert Galbraith. Uwielbiam ten cykl za przesiąknięty deszczem i tajemnicą brytyjski klimat. Z gatunków pozakryminalnych całkowicie wstrząsnął mną reportaż „Milczące bliźniaczki” opowiadający o uzależniającej i toksycznej relacji sióstr, które zostały skazane na bezterminowe leczenie w jednym z najbardziej kontrowersyjnych szpitali psychiatrycznych na świecie – Broadmoor.