Wygląda na postać literacką, choć literatura to marna, kogoś wymyślonego, na rolę graną przez naturszczyka. Ale jeśli tak, to scenarzysta nie przykłada się do roboty, leci schematami i przestałbym mu płacić. Chyba że to burleska, ale w takim razie ks. Lemański zbyt rzadko śpiewa i tańczy.
Czytaj więcej
Na imprezę wiózł mnie jednoręki Ukrainiec. Wracałem z niej z Tadżykiem. Magomied miał komplet kończyn, ale ciężko przerażony, że jedzie autem, pędził czterdzieści na godzinę, nie więcej. Za to przejeżdżał na każdym czerwonym świetle, więc i tak szybko nam poszło.