Przywołując paragrafy prawa zezwalającego urzędnikom na odebranie dziecka rodzicom, którzy stosują wobec swojego dziecka kary cielesne, Profesor krytykuje instytucje państwowe za ograniczanie rodzicielskiej wolności wyboru metod wychowawczych i za narzucanie rodzicom inspirowanego ideologią utylitarno-etatystyczną modelu “wychowania bezstresowego”. Filozof sprzeciwia się “przemocy instytucjonalnej” i argumentuje, że “właściwie rozumiany i odpowiednio stosowany” “przysłowiowy klaps” jest w pewnych przypadkach moralnym obowiązkiem rodziców, “imperatywem kategorycznym”, używając terminologii Immanuela Kanta. Przykładem takiej absolutnej konieczności użycia przemocy wobec dziecka jest według Profesora sytuacja, w której bawiący się w piaskownicy trzylatek zaczyna okładać rówieśnika łopatką po głowie. Obowiązkiem rodzica jest wówczas nie tylko odciągnięcie małego agresora, ale i “przekazanie mu (przez klapsa - JD), że robienie takich rzeczy jest bezwględnie zakazane”.