Wiele było wówczas takich kar, wielu zginęło na krzyżu, wielu też głosiło różne prawdy i miało swoich zwolenników. Ten jeden jednak zaszczepił wiarę, która przetrwała do dziś, choć różnie rozumiana, a przede wszystkim różnie wprowadzana w życie przez wiernych.
Niezależnie jednak od tego, czy ktoś wierzy w chrześcijańskie dogmaty, czy jest w stanie przyjąć zjawisko Zmartwychwstania i niepokalanego poczęcia, uznać musi, że dzień dwudziesty czwarty grudnia jest świętowany z powodu wigilii narodzin dziecka o imieniu Jezus. Nie ma innego zdarzenia, pretekstu czy okazji, tylko właśnie ten, czyli urodziny małego Jezusa z Nazaretu. To właśnie, a nie coś innego, powoduje co roku szczególny ruch na drogach, tłumy w supermarketach, rozbieganych przechodniów i rozświetlone ulice. Im większe miasto, tym większa choinka, im bogatsze, tym piękniejsze ozdoby. Tak to właśnie przygotowujemy się na urodziny chłopca imieniem Jezus.