Reklama
Rozwiń

Siła seriali o Afroamerykanach

Telewizja to także narzędzie emancypacji. Świadczy o tym fala serialowych opowieści, które na różne sposoby, z dystansem lub w tonie całkiem poważnym, mówią o afroamerykańskiej tożsamości.

Aktualizacja: 08.07.2017 13:01 Publikacja: 07.07.2017 16:00

Jakiś czas temu amerykański portal ThoughtCo. wyodrębnił pięć stereotypowych ról dla czarnoskórych aktorów w Ameryce. Pierwsza to dobroduszny Murzyn o magicznych zdolnościach, znany choćby z „Zielonej mili". Druga to czarny przyjaciel głównego bohatera. Ostatnio był widziany w „Diabeł ubiera się u Prady". Numer trzy: bandzior albo narkotykowy dealer (arcywzorem będzie tu Denzel Washington w „Dniu próby"). Czwarty typ to roszczeniowa laska, która żyje na koszt bogatego faceta („Basketball Wives"). I wreszcie niezawodna pomoc domowa i służba – np. Morgan Freeman, który za rolę szofera w „Wożąc panią Daisy" prawie dostał Oscara. Nie trzeba dodawać, że są to zazwyczaj postaci drugoplanowe, które jedynie asystują białym bohaterom w pokonywaniu perypetii.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie
Plus Minus
Michał Kwieciński: Trzy lata z Chopinem