Z ultimatum dla polskich władz w sprawie zmian w sądownictwie Frans Timmermans był najwyraźniej tak dumny, że chciał, aby Róża Thun usłyszała je osobiście. Znana z radykalnych poglądów eurodeputowana Platformy Obywatelskiej znalazła się więc w środę 26 lipca w sali prasowej Komisji Europejskiej, do tej pory zarezerwowanej dla dziennikarzy.
– Czasami komisarz mówi, że można tego posłuchać – przyznała dwa dni później w Radiu Kraków, pytana, czy nie ma nic niezwykłego w tym, że polityk zapraszany jest do udziału w konferencji i siedzi wśród dziennikarzy. Czy nie zyskuje w ten sposób możliwości wpływania na interpretację przez zagraniczne media sporu między Warszawą i Brukselą?