Nie tylko „zatłuszczony łeb”. Brutalność w polityce popłaca

Własna bańka medialna i własne plemię polityczne w obliczu agresywnej ekspansji wrogiego ludu wiele wybaczają, bo nienawiść do przeciwnika jest ważniejsza niż bycie grzecznym.

Aktualizacja: 10.11.2021 10:13 Publikacja: 29.10.2021 10:00

Radosław Sikorski

Radosław Sikorski

Foto: materiały prasowe

Radosław Sikorski kolejny raz przegrał sam ze sobą na Twitterze. Tym razem w reakcji na słowa europosłanki Solidarnej Polski Beaty Kempy, która napisała do niego: „Herr Lord, na szczęście wciąż jest to flaga Polski. Gdybyście wy dalej rządzili, nie byłoby jej na czym wieszać. Nienawiść do polskich symboli to ciężka choroba". „Walnij się w zatłuszczony łeb" – odpisał.

I posypały się słowa pełne oburzenia. Były minister spraw zagranicznych w końcu przeprosił na antenie Radia Zet: „Pani minister Kempa raczyła napisać do mnie per herr i dodać, że nienawidzę symboli polskości. Uznałem to za bardzo obraźliwe. Odpowiedziałem może za mało elegancko i przeprosiłem". Nie musiał przepraszać nawet w tak pokrętny sposób. Znajdujemy się w takim punkcie nie tylko polskiej, ale i zachodniej polityki, że nawet gdyby się nie pokajał, nic by mu się nie stało i mógłby być pewny, że wyborcy w przyszłości znów na niego postawią.

Pozostało 92% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Irena Lasota: Byle tak dalej
Plus Minus
Łobuzerski feminizm
Plus Minus
Żadnych czułych gestów
Plus Minus
Jaka była Polska przed wejściem do Unii?
Plus Minus
Latos: Mogliśmy rządzić dłużej niż dwie kadencje? Najwyraźniej coś zepsuliśmy