Jan Maciejewski: Na ziemi niczyjej

W tym meczu nie liczył się wynik, ale marzenie o tym, żeby w ogóle się odbył. Pod koniec 1914 roku na polach Flandrii miały się zmierzyć reprezentacje Wielkiej Brytanii i Cesarstwa Niemieckiego. Historycy nie dają wiary relacjom żołnierzy z obu stron frontu I wojny światowej, którzy pisali do swych rodzin, że widzieli albo brali udział w grze prawdziwą piłką, na pełnowymiarowym boisku i w regulaminowym czasie gry.

Publikacja: 15.06.2018 18:00

Jan Maciejewski: Na ziemi niczyjej

Foto: adobestock

I pewnie mają rację. Pewnie rzeczywiście była to tylko trwająca kilkanaście minut bezładna kopanina, w której piłkę zastąpiła puszka po wołowinie. Ale akurat w tym przypadku fantazja jest dużo prawdziwsza od faktów.

Wszystko zaczęło się w Wigilię Bożego Narodzenia. Po ziemi niczyjej zaczął się nieść głos niemieckich żołnierzy śpiewających „Cichą noc". Potem nad okopami, w miejscach, gdzie zapalenie zapałki było szaleństwem grożącym śmiercią, zapłonęły ogniska. Karmieni wojenną propagandą, opowieściami o przebiegłości i perfidii „plemienia Hunów" alianci byli czujni i nie wypuszczali z rąk broni. Dopiero kiedy któryś z Niemców wyjął skrzypce i zagrał na nich „Largo" Jerzego Fryderyka Haendla – Niemca z pochodzenia, Anglika z wyboru, Europejczyka z brzmienia i melodii – po drugiej stronie ziemi niczyjej wybuchła euforia. Alianci zaczęli wiwatować i domagać się bisu. Na wielu odcinkach frontu w tym samym czasie wyglądało to podobnie. Świąteczne zawieszenie broni stało się faktem.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Kataryna: Czy równie mocno jak Grzegorza Brauna chcemy też ukarać Barta Staszewskiego
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Debata „Super Expressu” pokazała, że katolik nie ma za bardzo na kogo głosować
Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Rafał Trzaskowski i dramat inteligenta, który musiał zostać politykiem
Plus Minus
Anna Nasiłowska: Byłam ofiarą wykorzystywania mojej pracy przez wydawców
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Plus Minus
Papież Franciszek wcale nie był lewakiem
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne