Jarosław Kaczyński udzielił PAP wywiadu, w którym stwierdził, że jednoznacznie widzi przyszłość Polski w UE, a całe gadanie o polexicie to wroga PiS narracja. Tyle że tydzień wcześniej bliski współpracownik Kaczyńskiego Ryszard Terlecki stwierdził, że jeśli Unia nam się nie będzie podobała, trzeba będzie zastosować drastyczne rozwiązania, i przypomniał, że Wielka Brytania zdecydowała się odrzucić „dyktaturę brukselskiej biurokracji". Inny druh prezesa PiS Marek Suski snuł analogie historyczne, mówiąc, że Polacy walczyli z niemiecką i sowiecką okupacją, więc walczyć też będą z brukselską. Potem przyrównał spór o praworządność Brukseli z Warszawą do ultimatum postawionego Polsce przez III Rzeszę w 1939 roku.