Plus Minus: Szwajcaria, dom nad jeziorem, zamożna, mieszczańska rodzina. Młoda Polka, która zostawiła u rodziców dwoje dzieci, żeby zarabiać, opiekując się sparaliżowanym mężczyzną. I dramat, który odsłoni niejedną tajemnicę, a wszystkich zmusi do przewartościowania swojego życia. To film „Moja cudowna Wanda" Bettiny Oberli, w którym gra pani tytułową rolę.
Dostałam e-maila: „Jest do zagrania Polka, która zajmuje się kimś w Szwajcarii". Pomyślałam, że znam już sporo takich opowieści. Ale przeczytałam scenariusz i zrymował mi się z „Tonym Erdmannem" Maren Ade czy „The Square" Ostlunda. Z opisem kondycji ludzi żyjących w dzisiejszych zachodnich społeczeństwach. Rzadko zdarza się w kinie tekst tak dobrze skonstruowany i dopracowany. Były w nim dramatyczne sytuacje, a także elementy czarnego humoru. Pomyślałam, że to ciekawa i niebanalna historia z drugim dnem.