Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Aktualizacja: 09.08.2018 15:08 Publikacja: 10.08.2018 18:00
Foto: materiały prasowe
Nic dziwnego, że na promocję dziennika tej jednej z najbardziej wciąż istotnych postaci polskiego art worldu do Zachęty przybyły tłumy. Trudno o lepsze miejsce, wszak Rottenberg przez kilka lat szefowała Zachęcie, a sztuka to jej drugie imię. Książka jednak sztuki dotyczy w bardzo niewielkim stopniu. Nawet „dwudniowy udział w instalowaniu obrazów Fijałkowskiego w galerii u Isabelli" nie rozwija się w zapiskach w szerszą historię.
To dziennik z okresu między wrześniem 2015 r. a lipcem 2016 r. Czas ten Rottenberg spędziła na prestiżowym stypendium w Berlinie, w gronie nietuzinkowych przedstawicieli różnych nacji, lecz zawiedzie się ten, kto liczy na systematyczną relację z pobytu – choć zaczyna się obiecująco, gdy autorka pisze o wolniejszym niż w Warszawie tempie życia („Bez biegania z jednej imprezy na drugą"). I choć po kilku dniach notuje: „Czuję się jak Hans Castorp w zaczarowanym Davos" – to w dalszej części zapisków próżno szukać dyskursu na miarę tego prowadzonego przez Castorpa z Settembrinim na kartach „Czarodziejskiej góry" Thomasa Manna.
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Mimo że coraz więcej wiemy o lesie, ten wciąż nie przestaje nas zaskakiwać.
„Shadow Labyrinth” to gratka dla boomerów: platformówka jak z lat 80.
Geniusz nie musi być dziedziczny, czego dowodzi lektura książki Christophera Rothko „Mark Rothko. Od środka”.
Choć „Znajomi i sąsiedzi” utrzymani są w formule „pożreć bogatych”, to twórcy sympatyzują z bohaterem-krezusem.
Od miesięcy nie widziałem nic ciekawszego od filmu „Szczęśliwy Lazzaro”. Wróciłem z niego natchniony.
Wspiera edukację, lokalne społeczności oraz pracowników w ich trudnych życiowych momentach. Od 35 lat duński holding VKR – właściciel marek VELUX oraz spółek siostrzanych konsekwentnie pokazuje, że kapitał społeczny jest tak samo ważny jak kapitał finansowy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas