Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 23.11.2007 20:50 Publikacja: 23.11.2007 20:50
Czego wówczas tak jasno nie rozumieliśmy, u progu epoki dostępności zawsze i wszędzie, to drobnego przesunięcia akcentów w pojęciu wolności. Nie wypadało głosić w reklamie, że po prostu sprzedaje się wolność. Trzeba było ją utożsamić z mobilnością, z ruchem, z upojną swobodą przeskoku. Przy własnym biurku, a jednocześnie we własnym lub cudzym łóżku albo w biurze podróży, albo w katalogu Biblioteki Kongresu. A w sumie - czemu nie? - w tych wszystkich miejscach naraz, póki starczy pamięci w komputerze albo baterii w komórce.
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas