Reklama
Rozwiń

Dziękuję, postoję

Dokąd chcesz dziś pójść? - pytał w latach 90. w sloganie reklamowym pewien informatyczny monopolista, każdemu znany z obrazka na monitorze. Za tym kryła się oczywiście obietnica przeniesienia dokąd dusza zapragnie. No, może niekoniecznie dosłownie. Mieliśmy być gdziekolwiek na mapie intelektu, obrazów i słów. Zero barier.

Publikacja: 23.11.2007 20:50

Czego wówczas tak jasno nie rozumieliśmy, u progu epoki dostępności zawsze i wszędzie, to drobnego przesunięcia akcentów w pojęciu wolności. Nie wypadało głosić w reklamie, że po prostu sprzedaje się wolność. Trzeba było ją utożsamić z mobilnością, z ruchem, z upojną swobodą przeskoku. Przy własnym biurku, a jednocześnie we własnym lub cudzym łóżku albo w biurze podróży, albo w katalogu Biblioteki Kongresu. A w sumie - czemu nie? - w tych wszystkich miejscach naraz, póki starczy pamięci w komputerze albo baterii w komórce.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie