Aktualizacja: 20.12.2014 07:54 Publikacja: 20.12.2014 00:52
Johan Neeskens (z lewej), Johan Cruyff i trener Stefan Kovacs z Pucharem Mistrzów zdobytym w roku 1972
Foto: AFP
Legia jest przy Ajaksie Kopciuszkiem, z niedużymi szansami na udany bal. Być może jej sytuacja jest nawet gorsza niż w roku 1970. Wtedy wylosowała w półfinale rozgrywek o Puchar Mistrzów Feyenoord Rotterdam. Wydawało się, że jest to zespół najsłabszy z trójki potencjalnych przeciwników. Nie dość, że w dwóch meczach nie dał sobie wbić bramki, to jeszcze zdobył trofeum jako pierwszy klub z Holandii.
W latach 60. XX wieku Holendrzy byli w drugiej lidze europejskiej. Kiedy zasłużony polski trener Ryszard Koncewicz otrzymał propozycję pracy z reprezentacją Holandii, uznał, że nie jest wystarczająco atrakcyjna. Lepiej zostać w Warszawie, niż błąkać się po boiskach położonych w depresji, bo można samemu wpaść w depresję.
Czy Europa uczestniczy w rewolucji AI? W jaki sposób Stary Kontynent może skorzystać na rozwiązaniach opartych o sztuczną inteligencję? Czy unijne prawodawstwo sprzyja wdrażaniu innowacji?
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
W „Miastach marzeń” gracze rozbudowują metropolię… trudem robotniczych rąk.
Spektakl „Kochany, najukochańszy” powstał z miłości do twórczości Wiesława Myśliwskiego.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Barcelona po dramatycznym meczu pokonała w Dortmundzie Borussię 3:2 w szóstej kolejce Ligi Mistrzów. Jest już pewna awansu do fazy pucharowej.
Mecz w Dortmundzie to hit środy w Lidze Mistrzów. Borussia i Barcelona są w czołówce tabeli i mogą zrobić kolejny krok w stronę awansu do fazy pucharowej.
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Hasło „Ja-ro-sław! Polskę zbaw!” dobrze ilustruje kłopot części wyborców z rozróżnieniem wyborów politycznych i religijnych.
Ugody frankowe jawią się jako szalupa ratunkowa w czasie fali spraw, przytłaczają nie tylko sądy cywilne, ale chyba też wielu uczestników tych sporów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas