Plus Minus: Porozumienie Centrum, pierwsza partia Jarosława Kaczyńskiego, była jedyną formacją polityczną, do której pan należał. Jak pan ją wspomina?
Sławomir Siwek: To była partia, w której wytworzyły się głębokie związki towarzyskie i ideowe. Mieliśmy ostry program, co prowokowało ataki na naszą partię. W pewnym momencie wojnę przeciwko nam toczyli prezydent Lech Wałęsa, większość partii politycznych i służby specjalne. A ludzie z PC naprawdę chcieli coś zrobić dla Polski. Tak się zaangażowali w politykę, że po przegranych wyborach w 1993 roku i wypadnięciu PC z parlamentu trudno im się było odnaleźć w normalnym życiu. Do dziś te kontakty są utrzymywane. Wielu z działaczy PC znalazło się w PiS, choć nie wszyscy. Sporo osób jest dziś w PO i z nimi w dalszym ciągu da się rozmawiać.