Plus Minus: Zaskoczył cię odbiór „Lecimy ze Smoleńska z powrotem"? Nagrywasz kontrowersyjne piosenki od lat, a tu nagle taki hit – chyba naprawdę wszystkie media o nim napisały.
Czułam, że będzie o nim głośno. Uważam, że to mój najważniejszy utwór, najważniejsze treści, jakie chcę przekazać, dlatego długo czekałam na odpowiedni moment, by go zaprezentować. Nagrałam go już parę lat temu, a refren wymyśliłam jeszcze wcześniej. Chciałam go opublikować dwa lata temu, ale poczułam, że to nie jest dobry moment, potem przyszła pandemia... Teraz wreszcie miało to sens, bo ludzie są zmęczeni nie tylko covidem, ale też coraz bardziej tą wojną polsko-polską, tymi wszystkimi napięciami. I też sama poczułam, że chcę w końcu usłyszeć go w sieci.