Clint Eastwood wsparł miliardera Donalda Trumpa w kampanii wyborczej

Inspektor Callahan wygląda nieco groteskowo, podrywając teatralnie broń po każdym wystrzale do próbującego uniknąć sprawiedliwości złoczyńcy, jednak ta postać dała Clintowi Eastwoodowi status gwiazdy, czyniąc go symbolem prawdziwej męskości.

Aktualizacja: 27.08.2016 10:25 Publikacja: 26.08.2016 08:14

Clint Eastwood: nadal na pierwszym planie.

Clint Eastwood: nadal na pierwszym planie.

Foto: AFP

Po filmie „Amerykański snajper", który został obsypany nagrodami, Clint Eastwood skończył kolejną produkcję – „Sully", rzecz o amerykańskim pilocie, który wylądował pasażerskim samolotem na rzece Hudson. Jednak ostatnio trafił na czołówki mediów nie z powodu swej twórczości, ale wypowiedzi na temat Donalda Trumpa.

W wywiadzie dla magazynu „Esquire" 86-letni aktor znany z serii „Brudny Harry" i spaghetti westernów, a także reżyser 35 filmów wyznał, że rozważa zagłosowanie w listopadowych wyborach prezydenckich na Donalda Trumpa – po czym mocnymi słowy podsumował stan rzeczy w kulturze i społeczeństwie amerykańskim. – Trump mówi, co myśli – uznał. – Czasami to nie jest dobre, czasami jest. (...) Trumpowi o coś chodzi. Ostatnio wszyscy mieli po cichu dosyć poprawności politycznej. Żyjemy w pokoleniu całującym wszystkim tyłki, w pokoleniu ciot. Wszyscy chodzą po skorupkach jajek. Ludzie oskarżają się o bycie rasistami. Gdy dorastałem, pewnie rzeczy nie były nazywane rasizmem.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

119 zł za rok czytania RP.PL

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Plus Minus
„Czechowicz. 20 i 2”: Syn praczki i syfilityka
Materiał Promocyjny
Jaką Vitarą na różne tereny? Przewodnik po możliwościach Suzuki
Plus Minus
„ale”: Wschodnia aura
Plus Minus
„Inwazja uzdrawiaczy ciał”: W poszukiwaniu zdrowia
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Plus Minus
„Arcane”: Animowana apokalipsa
Materiał Promocyjny
Psychologia natychmiastowej gratyfikacji w erze cyfrowej