Reklama

Bardzo śmiała opera mydlana

Kiedy Netflix z internetowej wypożyczalni filmów przepoczwarzał się w platformę streamingową, wydawał się doskonałą odtrutką na miałką ofertę telewizyjną. Jego zarząd roztaczał wizję serwisu pełnego kinowych przebojów i seriali skierowanych do wyrobionego widza. Z perspektywy lat wydaje się, że projekt padł ofiarą własnego sukcesu. Dziś bowiem Netflix coraz bardziej przypomina telewizję. Jakość premier nie zawsze jest najwyższa, a miejsce hitów coraz częściej zajmują stare produkcje z Włoch, Turcji czy Rumunii. Do tego programy reality show, sitcomy i opery mydlane przygotowane z myślą o masowym widzu.

Publikacja: 28.05.2021 18:00

Bardzo śmiała opera mydlana

Foto: Netflix

Należy do nich również „Firefly Lane", ekranizacja powieści Kristin Hannah pod tym samym tytułem. Hannah – podobnie jak w głośnym „Słowiku" z 2015 r. – opowiada historię dwóch związanych ze sobą kobiet. Obie wychowały się przy tej samej ulicy, tytułowej Firefly Lane, razem studiowały i wspólnie pracowały w lokalnej stacji telewizyjnej. Przebojowa i nieco postrzelona Tully Hart (w tej roli Katherine Heigl, na zdjęciu z lewej) postawiła na karierę zawodową i z czasem dopięła swego. Dziś prowadzi własny program rozrywkowy i uchodzi za gwiazdę. Ma wiernych fanów, piękny apartament, imponującą sumkę na koncie. Nie zdążyła jednak założyć rodziny, skutkiem czego coraz częściej wdaje się w przelotne romanse z przygodnie poznanymi mężczyznami. Czy jest szczęśliwa? Wątpliwe.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
„Bałtyk”: Czy warto było
Plus Minus
„Lucky Jack”: Trzy cytryny, cztery wiśnie
Plus Minus
„Lekarz w Himalajach”: Góry i medycyna
Plus Minus
„Obcy: Ziemia”: Satyra na kulturę start-upów
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Jacek Kopciński: Proza wożona pod siodłem
Reklama
Reklama