Miasteczko namiotowe na placu Krasińskich, czyli wymiar niesprawiedliwości

Pod koniec wakacji w centrum Warszawy wyrosło miasteczko namiotowe. Zamieszkali w nim krytycy polskiego sądownictwa.

Aktualizacja: 09.10.2016 15:19 Publikacja: 06.10.2016 11:46

Miasteczko namiotowe na placu Krasińskich, czyli wymiar niesprawiedliwości

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Ochroniarze z brzuszkiem, którzy do tej pory musieli okrążać gmach Sądu Najwyższego, tym razem dostali dyspozycję, by stać niewzruszenie i mieć na oku całe towarzystwo. Czy są z nim problemy? – Ekscesów nie ma, choć niszczą trawnik – zauważa strażnik. Tymczasem prezes sądu się zgodziła, aby protestujący – walczący także z jej instytucją – korzystali z toalet w holu głównym, więc do budynku wchodzą bez przeszkód. Raz zabroniono im jedynie wniesienia noży, które ktoś chciał umyć w zlewie.

Pozostało 97% artykułu

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: AI. Czy Europa ma problem z konkurencyjnością?
Plus Minus
„Psy gończe”: Dużo gadania, mało emocji
Plus Minus
„Miasta marzeń”: Metropolia pełna kafelków
Plus Minus
„Kochany, najukochańszy”: Miłość nie potrzebuje odpowiedzi
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Plus Minus
„Masz się łasić. Mobbing w Polsce”: Mobbing narodowy
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Adrian Bednarek: Premiera jak małe święto