Reklama

Śmierć nie dotyka geniuszu

"Non omnis moriar", to Horacy. Pisane dawno temu, ale jak aktualne. I jakie prawdziwe. Może jedna z najgłębszych myśli, jakie wyprodukował uzbrojony w pióro człowiek. W pióro, dłuto, pędzel, ale też w instrumenty polityki, miecz, dywizje pancerne, bombę atomową.

Publikacja: 01.11.2019 17:00

Śmierć nie dotyka geniuszu

Foto: Wikimedia Commons, Domena Publiczna

Życie jako przestrzeń kreacji. Poza wysiłkiem genetycznym dostępne dla nielicznych. Choć wielu aspiruje. Czymże jest twórczość, jeśli nie usilną walką z biegiem czasu, próbą reprodukcji myśli, idei, wizji, emocji. Oczywiście, potrzeba do tego talentu, ale i to za mało. Talent jest dostępny zbyt wielu, jest jak błyszczące w ostrym świetle dnia ziarenko kurzu; dużo tego, za dużo, więc jako ludzkość stworzyliśmy trudną kategorię geniuszu, praktycznie niedefiniowalną, za to namacalną.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama