Gra planszowa Mandala też wiele wspólnego z religijnością Wschodu nie ma, ale za to pozwala się odprężyć i nabrać dystansu do świata. Ewentualnie strasznie wkurzyć – to w końcu gra karciana, która bazuje na bezlitosnej niekiedy rywalizacji. Zabawa toczy się na płóciennej macie podzielonej na dwie części należące do graczy oraz jedną wspólną. Gracze zgodnie z opisanymi w instrukcji regułami wykładają na nich karty, zabudowując tzw. wzgórza. Muszą m.in. przestrzegać zasady unikatowości koloru, według której dany kolor może pojawić się tylko raz na każdej z trzech części mandali. Ciekawostką jest to, że również podczas gry mandalę się niszczy – dzieje się tak, gdy na choćby jednej z nich znalazło się wszystkich sześć kolorów.