W swojej najnowszej produkcji, „Little Nightmares", pokazują świat z perspektywy kilkulatki. I jest to świat upiorny. Stare, zakurzone meble ciągną się aż po sufit, na łóżka trzeba się wspinać, zaś klamki ktoś umieścił wysoko. Dopiero gdy bohaterce uda się przeciągnąć walizkę w odpowiednie miejsce, wdrapać się na nią i podskoczyć, zdoła otworzyć drzwi. A to niejedyna przeszkoda, jaka czeka na jej drodze.
Mała nazywa się Six i nosi żółty płaszczyk z kapturem. Kim jest i skąd wzięła się w tak zwanej Paszczy, nie wiadomo. Gracz prowadzi ją przez kolejne skąpo oświetlone pomieszczenia. Niby zwyczajne, a jednak niepokojące. Podobne wrażenie robią zresztą pojawiający się w grze dorośli; olbrzymi, zdeformowani i agresywni.