W karierze Rafała Trzaskowskiego nadszedł czas na nowe wyzwania. PO namaściło go na przyszłego prezydenta Warszawy. Jeśli uda mu się wygrać wybory, może mu to otworzyć drogę do najwyższych urzędów w kraju. – Zdaję sobie sprawę z tego, że to dla mnie test, być może najważniejszy w życiu – mówi „Plusowi Minusowi". Szanse ma duże, bo uważany jest za specjalistę od kampanii i – jak pokazała jego polityczna kariera – dobrze sobie radzi pod presją. Na to liczy PO, dla której kampania samorządowa to być albo nie być. Trzaskowski zdaje sobie też sprawę z szansy, która przed nim stoi. – Po tym, jak ktoś zostaje prezydentem stolicy, już nic politycznie nie musi. Ale ja nie jestem osobą, która planuje pięć kroków do przodu – przyznaje.