Aktualizacja: 10.12.2017 15:30 Publikacja: 08.12.2017 16:00
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala
Nie jest wykluczone, że w chwili, gdy czytasz te słowa, premierem nie jest już Beata z broszką, lecz ten wysoki Mateusz – nazwisko jego jakoś dziwnie kojarzy mi się z pewną czeską krainą, ale daleki jestem od wszelkich podejrzeń... W każdym razie nie odbywa się to wszystko tak gładko, jak życzyłby sobie tego Jarosław. Mateusz ma bowiem sporą grupę przeciwników, podjudzanych wiesz przez kogo.
Żal mi w tym wszystkim Beaty. Chodzi jak struta od kilku miesięcy. W ostatnich dniach mocno przybita. Zwolnili ją zaocznie, a nikt nie powiedział za co. Sam naród nie bardzo rozumie ten manewr i zastanawia się nad tym, czy idzie o to, by „dobra zmiana" stała się jeszcze „lepszą zmianą". Daje się słyszeć, że wykształcony i znający języki Mateusz ma zakończyć trwające już dwa lata konflikty z resztą kontynentu. Ponoć Jarosław zdał sobie sprawę z tego, że nieprzychylna mu część narodu wykorzysta to w czasie wyborów. I choć dziś jego partia ma dość wysokie poparcie, to wszyscy bardzo dobrze pamiętają tu przypadek Bronisława, który miał przegrać tylko wtedy, gdyby po pijanemu przejechał zakonnicę na pasach. Jak się to skończyło, wszyscy wiedzą i dmuchają na zimne.
„Przyszłość” Naomi Alderman jest dobrze napisana, lecz słabo pomyślana. Tym samym wkracza w obszar naiwności. Bo...
W „Pilo and the Holobook” gracze wcielają się w kosmicznego lisa odkrywcę.
Jesteśmy zbudowani z tego samego „materiału”, a jednak starzejemy się inaczej.
Oglądam raczej starsze filmy. Ostatnio puściłam córkom film „Good bye, Lenin!” i zrobił na mnie większe wrażenie...
W nowym dziele twórcy „Peaky Blinders” bohaterowie, nawet ci szlachetni, noszą w sobie mrok. Jedni nauczyli się...
Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas