Nauczyciele: wzrost wydatków na świadczenia kompensacyjne

Wzrosły wydatki na świadczenia kompensacyjne. Dla starszych stażem pedagogów to ratunek przed bezrobociem.

Aktualizacja: 13.06.2018 08:47 Publikacja: 13.06.2018 08:15

Nauczyciele: wzrost wydatków na świadczenia kompensacyjne

Foto: Fotolia

Przybywa osób korzystających z nauczycielskich świadczeń kompensacyjnych. To sposób na przejście na wcześniejszą emeryturę dla zatrudnionych na podstawie Karty nauczyciela.

– To skutek reformy oświaty. I w najbliższych latach będzie wzrastać – podkreślają związkowcy.

Z danych ZUS, do których dotarła „Rzeczpospolita", wynika, że w kwietniu ze świadczeń kompensacyjnych korzystało 9,9 tys. nauczycieli. To o 1,6 tys. więcej niż pod koniec sierpnia 2017 r. i o 2,3 tys. więcej niż w grudniu 2016 r.

Demografia i reforma

Zdaniem związkowców to z jednej strony skutek niżu demograficznego i związanej z tym likwidacji szkół. Z drugiej – reformy edukacji. Jak twierdzą, przyspieszenie spowodowała likwidacja gim- nazjów.

– To często forma ucieczki przed bezrobociem. W wielu szkołach doświadczeni nauczyciele są wypychani na świadczenia kompensacyjne, bo szkoła musi kogoś zwolnić, a oni mają zagwarantowanie świadczenie, więc ich najłatwiej. Minister Zalewska twierdzi, że problemu ze zwolnieniami nie ma, ale nie bierze pod uwagę, ile osób przeszło na wcześniejsze emerytury – mówi Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Z analiz ZNP wynika, że najgorzej jest na prowincji, np. w Świętokrzyskiem. – Tam, gdy nauczyciel straci pracę, innej nie znajdzie – tłumaczy związkowiec.

Świadczenia kompensacyjne nauczyciele uzyskali od 1 lipca 2009 r. Była to rekompensata za niemożność ubiegania się o emeryturę pomostową. Prawo do tego świadczenia mogą nabyć wyłącznie nauczyciele, wychowawcy i inni pracownicy pedagogiczni zatrudnieni w młodzieżowych ośrodkach wychowawczych, socjoterapii, ośrodkach szkolno-wychowawczych, schroniskach dla nieletnich oraz zakładach poprawczych.

Żeby skorzystać z tego świadczenia w momencie złożenia wniosku o jego przyznanie w latach 2017–2018, kobieta musi mieć 55 lat, a mężczyzna 57 (z czasem wiek ten ulega podwyższeniu). Taka osoba musi też legitymować się co najmniej trzydziestoletnim stażem pracy, w tym 20 lat jako nauczyciel. Bezpośrednio przed złożeniem wniosku trzeba pracować w zawodzie nauczyciela.

Wysokie koszty

– To świadczenie jest dla nauczycieli opłacalne, bo dostają na nim 100 proc. pensji. Ale nie wszyscy nauczyciele chcą dziś kończyć aktywność zawodową, mając 55 czy 57 lat. To jest wiek, w którym chce się pracować. Przejście na świadczenie kompensacyjne to droga w jednym kierunku. Powrotu do szkoły w zasadzie nie ma – tłumaczy Broniarz.

To także rozwiązanie kosztowne. Jak informuje ZUS, w kwietniu z budżetu państwa na ten cel wydano ponad 20,6 mln zł, blisko 5 mln więcej niż w sierpniu 2017 r. I o połowę mniej niż w sierpniu 2016 r.

– Wcześniejsze emerytury były wykorzystywane jako protezy w okresach wysokiego bezrobocia. Teraz jest ono niskie i uważam, że nie ma powodu, by państwo utrzymywało młodych emerytów tylko dlatego, że zaczyna brakować pracy w szkołach – mówi Jeremi Mordasewicz, były członek rady nadzorczej ZUS i ekspert Konfederacji Lewiatan. – Inna sprawa, że każda rewolucja pociąga ofiary. W tym przypadku można by ich uniknąć, gdyby zmiany w szkolnictwie przeprowadzono nie rewolucyjnie, ale ewolucyjnie – dodaje Mordasewicz.

Może być gorzej

Związkowcy jednak przypuszczają, że w sierpniu znów liczba świadczeń wzrośnie.

– Podtrzymujemy, że pracę w wyniku reformy straci 35 tys. osób w ciągu trzech lat. Wśród nich będą także ci, którzy skorzystają ze świadczenia kompensacyjnego – twierdzi Broniarz.

Do połowy maja szkoły miały określić zapotrzebowanie kadrowe na przyszły rok. Jak podał oddział łódzki ZNP, w województwie łódzkim od września 2018 r. pracę straci 850 nauczycieli, a dodatkowo 107 przejdzie na świadczenia kompensacyjne.

Według ZNP w roku szkolnym 2017/2018 w wyniku reformy edukacji 6,5 tys. nauczycieli straciło pracę. Ponad 18,5 tys. ma ograniczony etat lub też pracuje w kilku szkołach albo przeszło w stan nieczynny.

Ministerstwo Edukacji Narodowej tych danych nie potwierdza.

Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr