Darowizna od najbliższej rodziny jest nieopodatkowana. Ale jeśli obdarowany jej nie zgłosił w ciągu 6 miesięcy do urzędu nie skorzysta z ulgi (dotyczy to kwot powyżej 9637 zł, muszą one być też potwierdzone przelewem).
O skutkach niedopełnienia tego obowiązku przekonała się studentka, której sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy (sygn. I SA/Bd 114/13).
Kupiła ona mieszkanie, a transakcją zainteresował się urząd skarbowy. Wszczął postępowanie w sprawie dochodów z nieujawnionych źródeł i zażądał, aby wykazała skąd miała pieniądze. Gdyby tego nie zrobiła fiskus mógłby naliczyć 75 proc. podatek.
Studentka powołała się na darowiznę od rodziców, którzy potwierdzili przekazanie pieniędzy. Groźba sankcji z ustawy o PIT została więc oddalona.
Okazało się jednak, że trzeba zapłacić podatek od darowizny. Nie została ona bowiem zgłoszona do urzędu skarbowego. Niedopełnienie formalnych obowiązków spowodowało naliczenie aż 20 proc. daniny na podstawie art. 15 ust. 4 ustawy o podatku od spadków o darowizn. Obliguje on do zastosowania 20 proc. stawki, jeżeli obowiązek podatkowy powstał wskutek powołania się na darowiznę przed fiskusem w trakcie postępowania podatkowego.