Półkowy haracz łamie prawo

Sklep nie ma prawa pobierać od dostawców innych opłat niż marża. Jeśli już to zrobił, musi oddać pieniądze

Aktualizacja: 25.08.2009 08:09 Publikacja: 25.08.2009 06:23

Półkowy haracz łamie prawo

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

[b]Sąd Najwyższy w uchwale z 19 sierpnia 2009 r. (III CZP 58/09)[/b] wyjaśnił, że niezależne od innych roszczeń wynikających z umowy dostawca może – na podstawie art. 18 ust. 1 pkt 5[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=5A9F49E56BCFB494FF7CCEAC21AA5A81?id=170546] ustawy z 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji[/link] – dochodzić zwrotu korzyści. W myśl tego przepisu w razie dokonania czynu nieuczciwej konkurencji przedsiębiorca, którego interes został zagrożony i naruszony, może (m.in.) żądać wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści na zasadach ogólnych.

[srodtytul]Opłaty poza marżą[/srodtytul]

Jest to kolejna sprawa dotycząca tzw. półkowego, czyli opłat pobieranych najczęściej przez duże sieci handlowe. We wszystkich źródłem późniejszych konfliktów były porozumienia towarzyszące umowom sprzedaży towarów dla sieci handlowych nakładające na dostawców liczne obciążenia na rzecz tych sieci. Za każdym razem SN uznawał, że właściciele sieci, pobierając je, dopuścili się czynu nieuczciwej konkurencji, o którym mowa w art. 15 pkt 4 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Jest nim utrudnianie przedsiębiorcom dostępu do rynku m.in. przez „pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży”.

W umowie zawartej w 2005 r. spółka EuroSer zgodziła się na przyznanie firmie Geant Polska upustu od ceny w wysokości 14 proc. oraz rabatu promocyjnego w wysokości 8 proc. Geant zaś zobowiązał się do usług marketingowych na rzecz dostawcy o wartości wynoszącej 8 proc. obrotów, nie mniejszej niż 80 tys. zł. Za wprowadzenie towaru na próbę miał otrzymywać 9 tys. zł od każdej pozycji, a za usługę polegającą na wyróżnieniu nowego asortymentu – 85 tys. zł. Z tytułu zaś wspólnej polityki cenowej spółka EuroSer zobowiązała się do uiszczana na rzecz Geanta kwoty równej 5,5 proc. obrotów.

Podobne umowy określające warunki współpracy handlowej kontrahenci zawarli na 2004 oraz 2006 r. Geant wystawiał dostawcy faktury za wskazane usługi, potrącał kwoty z nich wynikające z należności za dostarczone mu towary.

[srodtytul]Utrudniony dostęp do rynku[/srodtytul]

W 2007 r. spółka EuroSer zdecydowała się na wystąpienie przeciwko Mayland Real Estate sp z. o.o. następcy prawnemu Geanta do sądu. Domagała się ponad 707 tys. zł tytułem zwrotu bezpodstawnie uzyskanych korzyści w postaci opłat: za usługi marketingowe, za wyróżnianie nowych towarów, za poszerzenie sieci oraz rabatu potransakcyjnego.

Sąd I instancji uwzględnił te roszczenia w całości. Zgodził się z twierdzeniem spółki EuroSer, że kwestionowane opłaty utrudniały tej firmie dostęp do rynku i że usług marketingowych Geant w istocie nie świadczył. Zamieszczanie zaś np. informacji o jej towarach w gazetkach reklamowych służyło Geantowi, zwiększając jego sprzedaż, a nie dostawcy. W ocenie sądu były to w istocie opłaty za przyjęcie towaru do sprzedaży w rozumieniu art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy z 1993 r. Sąd nie znalazł też podstawy do pobierana opłat za „wspólną politykę handlową”, która to usługa polegała na omawianiu z dostawcą asortymentu i możliwości rozwoju danej grupy asortymentowej.

[srodtytul]Zdaniem Sądu Najwyższego [/srodtytul]

Wskutek apelacji Mayland sprawa znalazła się w sądzie II instancji. Uznał on, że na tle tej sprawy pojawiły się wątpliwości prawne. Chodzi o niejasne relacje między ochroną, jaką przyznaje ustawa z 1993 r., a innymi środkami ochrony, zwłaszcza wynikającymi z umów zawartych między przedsiębiorcą poszkodowanym czynem nieuczciwej konkurencji a jego kontrahentem – sprawcą tego czynu.

SN w uchwale podjętej dla wyjaśniania tych wątpliwości uznał w istocie, że przedsiębiorca dotknięty czynem nieuczciwej konkurencji wskazanym w art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy z 1993 r. może jednocześnie dochodzić roszczeń zarówno np. z tytułu niewłaściwego wykonania umowy, jak i na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 405 w związku z art. 410 k.c.).

[b]Sąd Najwyższy w uchwale z 19 sierpnia 2009 r. (III CZP 58/09)[/b] wyjaśnił, że niezależne od innych roszczeń wynikających z umowy dostawca może – na podstawie art. 18 ust. 1 pkt 5[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=5A9F49E56BCFB494FF7CCEAC21AA5A81?id=170546] ustawy z 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji[/link] – dochodzić zwrotu korzyści. W myśl tego przepisu w razie dokonania czynu nieuczciwej konkurencji przedsiębiorca, którego interes został zagrożony i naruszony, może (m.in.) żądać wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści na zasadach ogólnych.

Pozostało 86% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów