W uzasadnieniu odmowy tłumaczyła, że wobec śmierci Czesława M. na sporządzenie aktu poświadczenia dziedziczenia pozwalają art. 95b oraz art. 95 c § 2 pkt 1 prawa o notariacie. W myśl pierwszego z tych przepisów [b]przed sporządzeniem aktu poświadczenia dziedziczenia notariusz spisuje protokół dziedziczenia przy udziale wszystkich osób, które mogą wchodzić w rachubę jako spadkobiercy[/b] ustawowi i testamentowi.
Wedle drugiego w protokole tym notariusz musi m.in. zamieścić zgodne żądanie poświadczenia dziedziczenia złożone przez osoby biorące udział w spisywaniu protokołu. Te warunki nie mogą być spełnione, skoro jeden ze spadkobierców Krystyny M. nie żyje – przekonywała notariusz. Z literalnej wykładni tych przepisów wynika – argumentowała – że ustawodawca ograniczył możliwość sporządzenia aktów poświadczenia dziedziczenia do sytuacji, gdy wszyscy potencjalni spadkobiercy żyją. Tylko bowiem wtedy wszyscy oni mogą złożyć zgodne żądanie poświadczenia dziedziczenia.
Notariusz odwołała się też do art. 94 e § 2 pkt 2 prawa o notariacie, zobowiązującego notariusza do odmowy, m.in. jeśli w toku sporządzania protokołu dziedziczenia ujawnią się okoliczności wskazujące, że przy jego sporządzeniu nie były obecne wszystkie osoby, które mogą wchodzić w rachubę jako spadkobiercy ustawowi lub testamentowi. W tej sytuacji zatem – zdaniem notariusza – spadkobiercom Krystyny M., będącym jednocześnie spadkobiercami zmarłego jej męża, a ich ojca, pozostaje tylko stwierdzenie nabycia spadku na drodze sądowej.
[srodtytul]Kto musi się stawić [/srodtytul]
Bogusław M. skorzystał z przewidzianej w prawie o notariacie możliwości wniesienia zażalenia na odmowę sporządzenia czynności notarialnej. Sąd, który ma je rozpatrzyć, nie był pewny słuszności stanowiska żadnej ze stron tego sporu. Stąd pytanie prawne do SN. Notariusze, zgodne z zaleceniami Krajowej Rady Notarialnej z 28 lutego 2009 r., opowiadają się za taką interpretacją przytoczonych przepisów, jak przyjęta w tej sprawie przez notariusza Iwonę U.
Sąd w uzasadnieniu pytania prawnego opowiedział się natomiast za stanowiskiem przeciwnym, a mianowicie przyjęciem, że poświadczenie dziedziczenia przez notariusza jest możliwe także wówczas, gdy jeden ze spadkobierców nie żyje. Wtedy u notariusza muszą się stawić wszyscy jego spadkobiercy. Ograniczenie możliwości poświadczenia do sytuacji, gdy wszyscy spadkobiercy żyją, byłoby sprzeczne z wykładnią celowościową, funkcjonalną i niweczyłoby reformę wprowadzającą ten alternatywny sposób ustalenia praw do spadku.