Do akt da się zajrzeć, ale dopiero po latach

To nie Sąd Okręgowy w Krakowie utajnił materiały. Zrobił to ustawodawca.

Aktualizacja: 07.12.2019 07:34 Publikacja: 07.12.2019 00:01

Do akt da się zajrzeć, ale dopiero po latach

Foto: Adobe Stock

Media z niejakim oburzeniem odnotowały w ostatnich dniach, że władze Sądu Okręgowego w Krakowie, powołując się na przepisy ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach, odmówiły dziennikarzom wglądu do akt sprawy cywilnej, której stroną był obecny prezes Najwyższej Izby Kontroli. Zgodnie z wydaną decyzją, dostęp do nich będzie możliwy po upływie 70 lat od chwili zakończenia sprawy, czyli – jak wynika z opublikowanych informacji – w 2085 r.

Pozostało 95% artykułu

Spraw sobie prezent.
Dostęp do rp.pl do 50% taniej!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Otrzymasz dostęp do serwisu rp.pl, w tym artykułów z "Rzeczpospolitej"
i weekendowego magazynu Plus Minus.

Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Szymon Hołownia musi się postarać, aby nie być gwiazdą jednego sezonu
Opinie Prawne
Dariusz Adamski: Trzeba przywrócić praworządność tak, by jej nie pogrzebać
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Wszystkie dzieci Szymona Hołowni
Opinie Prawne
Gerlich, Kosucka: Za patostreaming już dziś można ścigać i karać
Opinie Prawne
Jabłoński: Unieważnienie umowy jako produkt, czyli groźne skutki biznesu frankowego
Materiał Promocyjny
Jakie technologie czy też narzędzia wspierają transformację cyfrową biznesu?