Reklama

Rzecznik patentowy znajdzie klientów

Samo chodzenie na wykłady i zdawanie egzaminów nie wystarczy, by odnieść sukces. Trzeba wiedzieć, co się chce robić – mówi Katarzyna Kędzierska.

Publikacja: 07.02.2015 12:00

Rzecznik patentowy znajdzie klientów

Foto: www.sxc.hu

Rz: Czy rzeczników patentowych brakuje na rynku?

Katarzyna Kędzierska: Z pewnością nie w Warszawie. Tu rynek jest mocno nasycony, ale w mniejszych miejscowościach już tak nie jest. Napływ do tego zawodu młodych adeptów jest szczególnie pożądany, głównie ze względu na szybko rozwijające się dziedziny, takie jak prawo nowych technologii. Rozwój techniki sprawia, że zagadnień prawnych jest coraz więcej. To nisza do zagospodarowania dla młodych.

Skąd pomysł na zostanie rzecznikiem?

Wyboru dokonałam ze względu na moje predyspozycje. Nie każdy prawnik chce być karnistą, sędzią czy adwokatem zajmującym się sprawami rodzinnymi. Jestem zbyt wrażliwa na takie specjalizacje. Dlatego zdecydowałam się na prawo cywilne, a dokładniej prawo własności intelektualnej. Zagadnienia związane z ochroną znaków towarowych, kwestie prawnej ochrony marki na styku z biznesem to moja pasja.

Jak wygląda aplikacja rzecznikowska?

Reklama
Reklama

Nabór jest ogłaszany raz na trzy lata. Egzamin wstępny obejmuje m.in. podstawy prawa własności przemysłowej, elementy wiedzy technicznej i prawa konstytucyjnego oraz zasady wykonywania zawodu rzecznika patentowego. Oceniana jest także znajomość języka obcego. Aplikacja trwa trzy lata. Podczas niej nabywa się niezbędną wiedzę teoretyczną i praktyczną pozwalającą na późniejsze reprezentowanie klientów w postępowaniu przed Urzędem Patentowym, sądami i organami orzekającymi w sprawach własności przemysłowej. Aplikacja kończy się oczywiście kilkudniowym egzaminem. Proszę pamiętać, że wiedza i praktyka rzeczników daleko wykracza poza ramy polskiego prawa, ponieważ większość spraw dotyczy ochrony przedmiotów na rynku europejskim i międzynarodowym.

Czy pani kancelaria ma dużo klientów?

Nie narzekam na brak pracy. Pozycja zawodowa pozwala mi dokonywać selekcji spraw. Wybieram te dla mnie ciekawe, które pozwalają mi się rozwijać.

Czyli rzecznikowi nietrudno o pracę?

Chyba nie, choć wiadomo – liczą się wiedza i doświadczenie. Ja swoją kancelarię prowadzę od prawie dwóch lat. Wcześniej pracowałam w międzynarodowej kancelarii prawnej i dużej korporacji.

Prowadzi pani również blog lifestylowy. Po co? Prawnicy prowadzą blogi o tematyce prawnej, dzięki czemu zdobywają nowych klientów.

Reklama
Reklama

Simplicite, czyli prowadzony przeze mnie blog lifestylowy, to moje hobby. Prowadzenie bloga prawniczego jest niewątpliwie dobrym sposobem na budowanie wizerunku i zdobywanie klientów. Mnie nie jest to jednak potrzebne. Dla mnie balans między życiem prywatnym a zawodowym jest bardzo ważny. Nie zgadzam się na tryb życia wielu prawników. Rezygnują niemal w całości z życia prywatnego, oddając się pracy.

To oczywiście przynosi dodatkowe profity, niemniej jednak dla mnie nie są one aż tak istotne.

Czyli żeby odnieść sukces na rynku, nie trzeba pracować po nocach.

Wszystko zależy od tego, jak  postrzegamy sukces. Dla jednych sukcesem są miliony na koncie, dla innych prowadzenie głośnych, medialnych spraw. Jeśli ja miałabym go zdefiniować, będzie nim wykonywanie pracy z satysfakcją, prowadzenie ciekawych spraw, a przy tym zarabianie kwot, które wystarczają mi na komfortowe życie, w tym na ukochane podróże.

Jaka jest pani recepta na sukces?

Tak jak już wspomniałam, to oczywiście wiedza, ale także rozumienie realiów biznesu. Klienci doceniają prawników, którzy są ich partnerami – doradcami.

Reklama
Reklama

Co pani radzi osobom, które szukają swojego miejsca w prawniczej branży?

Przede wszystkim takie osoby powinny pracować już na studiach, by kończąc je, wiedziały, co chcą robić i jaką dziedziną się zajmować. Samo chodzenie na wykłady i zdawanie egzaminów nie wystarczy. Ale takie podejście to obecnie norma. Im więcej doświadczeń zawodowych, tym łatwiej odnaleźć swoją drogę.

—rozmawiała Katarzyna Wójcik

Katarzyna Kędzierska jest rzecznikiem patentowym od 2012 r., od dwóch lat prowadzi własną kancelarię. Jest także współwłaścicielką COPOINT – największego w Warszawie biura coworkingowego. Do grona jej klientów należą duże spółki deweloperskie, firmy z branży modowej i kosmetycznej. Wspiera także młodych, polskich projektantów.

Opinie Prawne
Katarzyna Szymielewicz: Kto obroni wolność słowa w sieci?
Opinie Prawne
Katarzyna Wójcik: Plasterek na ranę czy prawdziwy lek?
Opinie Prawne
Piotr Haiduk, Aleksandra Cyniak: Teoria salda czy „teoria półtorej kondykcji”?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Dwa lata rządu, czyli zawiedzione nadzieje
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Czy lekcje, przekazywane nam przez autorytety, są prawdziwe?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama