Reklama
Rozwiń
Reklama

PIT - zwrot ulgi na dzieci dla rodzin wielodzietnych

Rodzina chyba nigdy nie była w cenie tak jak w ostatnich miesiącach – przynajmniej w deklaracjach polityków.

Aktualizacja: 21.04.2015 09:54 Publikacja: 20.04.2015 20:47

A już rodzina wielodzietna to ho, ho! Trwał istny koncert obietnic: ułatwień, ulg, urlopów. W występach prześcigali się wszyscy: począwszy od piewców rodziny z najwyższej półki – pani premier i prezydenta, poprzez szefów resortów, a skończywszy na pomniejszych gadających głowach. Krótko mówiąc – rządowy PR na masową skalę.

Choć wór z prorodzinnymi obietnicami pękał w szwach, tylko nieliczne ujrzały światło dzienne. Była wśród nich obietnica szczególnie istotna. Otóż rodziny wielodzietne miały otrzymywać zwrot pieniędzy z urzędu skarbowego w ciągu 30 dni od złożenia PIT (chodzi o nadpłatę podatku wynikającą z korzystania z ulgi na dzieci). Normalnie na takie zwroty skarbówka ma trzy miesiące.

Nie znam dużej rodziny, w której by się przelewało. Raczej odwrotnie – z płynnością bywa różnie... Dlatego sprawne odzyskanie pieniędzy od fiskusa to dla nich realna pomoc, którą, co istotne, mogą sami z wyprzedzeniem oszacować. I zaplanować wydatki, które przy kilkorgu dzieciach nigdy się nie kończą.

Okazuje się jednak, że zapewnienia ministra finansów, nadal zresztą podtrzymywane na łamach „Rzeczpospolitej", to fikcja. Choć wielodzietni, licząc na sprawny zwrot ze skarbówki, złożyli druki PIT jako pierwsi, wcale nie otrzymują pieniędzy w ciągu miesiąca. Urzędnicy wolą się oprzeć na obowiązującym prawie niż na rządowych obietnicach. A skoro ustawowy termin wynosi trzy miesiące, niczego przyspieszać nie zamierzają. Co gorsza, zdarza się, że wobec rodziców, którzy się za bardzo upominają o sprawny zwrot, wszczynają... kontrole!

To fatalna porażka wizerunkowa rządu. Piarowy strzał w stopę, który nie powinien był się zdarzyć. Rząd zdążył naobiecywać, ale jakoś nie pomyślał o prostej zmianie przepisu, która by tę obietnicę realizowała. Rodziny zostały wystrychnięte na dudka. Głupio też pewnie być ministrem finansów, którego urzędnicy odcinają się od jego publicznych deklaracji.

Reklama
Reklama
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: List do Mikołaja albo pobożne życzenia o prawdziwą prokuraturę
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Co jest sprawiedliwe? To, co każe czynić Tusk z Żurkiem, czy Kaczyński z Ziobrą?
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Taksówkarz Darek cenniejszy niż cztery litery
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Opinie Prawne
Mariusz Busiło: Sześć grzechów głównych zmian w ustawie o KSC
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama